- Adam, Adam! Proszę nie rób tego... Ja, ja Cię kocham! - O jak miło. Tylko że... Ja CIEBIE NIE!- z uśmieszkiem pod nosem wykrzyczał mój wybranek. To właśnie wtedy zrozumiałam że rozpoczyna się moje największe piekło. Piekło do którego sama dążyłam. Żałowałam wtedy wszystkiego... Oczy zaszkliły mi się w łzach. - Przestań ryczeń! Następnie dostałam z pięści w twarz, a później? Później słone łzy spływały mi po policzku strumieniami...