Dawno, dawno temu, tak z 20 lat. Bestia w końcu się ożenił, z Piękną zaprosili 2000 gości. Tort jak dzwon. No a potem Bestia połączył wszystkie królestwa i stal się Królem Auredonu. Zebrał wszystkich cwaniaczków, złodzieji, no umówmy się- elitę tego kraju i zesłał ich na wyspę potępionych. Otoczoną magiczną barierą aby mu nie pouciekali. Nie ma internetu, nie ma magii, nie ma ucieczki...
Przez to właśnie „miasto" przechodziła pewna czerwono włosa dziewczyna.
-No proszę, proszę, proszę, czyżby to nasza Królowa serc?
-Cicho bądź Harry.
-Nie zabronisz mi kotku
Zaśmiał się, a dziewczyna przyciągnęła go za kołnierz do siebie. Ich twarze dzieliło zaledwie kilka milimetrów.
Wyszeptała kusząco
-A chcesz się przekonać?
// Bardzo dziękuje za okładkę @YumeHashi ❤️❤️
Pochłonięty pracą JK nie spostrzega, że jego małżeństwo chyli się ku upadkowi. Tkwiący z nim w beznadziejnej relacji Tae-hyung pewnego dnia postanawia odejść.
Wtedy wydarza się wypadek i doznaje amnezji, zapominając wszystko co związane z JK'em. Ich małżeństwo w jego głowie przestaje istnieć.
JK postanawia ten fakt wykorzystać i odzyskać uczucie męża.
Czy przyzna się, że Tae-hyung chciał od niego odejść czy skorzysta z szansy na odbudowę związku nawet za cenę kłamstwa?