Nierealne (FNAF Fan Story)
  • Reads 24
  • Votes 5
  • Parts 3
  • Reads 24
  • Votes 5
  • Parts 3
Ongoing, First published Oct 08, 2017
Książka opowiada o 16-letniej Runi Elvens. Mieszka niedaleko miasta, z rodzicami i młodszym rodeństwem, dwiema siostrami (Mari i Vici) oraz młodszym bratem (Max'em). Ich życie wydaje sie być całkowicie normalne, do pewnego czasu. Niedaleko ich domu otwierają nową Pizzerie. Fredy's Fazber's Pizza. Runi z okazij Piątych urodzin brata, postanawia zabrać młodsze rodzeństwo do pizzeri. Była zafascynowana maskotkami restauracij. Były to roboty upodobnione do zwierząt. Gdy dzieci bawiły sie razem, postanowiła przyjrzeć się robotom. Przeszła do małej osobnej scen y na której stał mechaniczny czerwony lis.Miał opaskę na oku i wielki hak na jednej z dłoni. Spojrzała na sprawne oko lisa.Dotkneła jego haku. W oczach animatronika migneło jakby szczęście i smutek. Dziewczyna myśląc że ma zwidy, odwróciła sie od robota. Szukała wzrokiem swojego rodzeństwa. Niestety nie znalazła ich.
Mineły dwa miesiące od zaginięcia dzieci. Ich ciała znaleziono w Pizzeri. Od tego czasu.. nic nie jest takie jakie było...


NIE ZEZWALAM NA KOPIOWANIE.


-Książka jest tylko troszkę oparta na faktach z orginalnej gry.
All Rights Reserved
Sign up to add Nierealne (FNAF Fan Story) to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Popioły [I tom Smoczych Kronik] cover
Miecz Głębin cover
Okrutne Istoty || Cruel Creatures cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Krwawy Książę cover
To deny the route cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
PÓŁ KRÓLESTWA - MIŁOŚĆ / SMOKI / WAMPIRY [18+] cover
Dżin cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.