Demony, krętodrogi, wyverny, magiczne kręgi i pradawna magia...
Wyvern Mark von Lahman, powracający po zbyt wielu przeżyciach i mający nadzieję na chwilę odpoczynku, wplątuje się w sam środek kolejnej magicznej afery. Jednak wygląda na to, że tym razem ma do czynienia z czymś o wiele gorszym, niż można się było spodziewać. Gdy okazuje się, że musi ponownie wyruszyć, lecz tym razem w miejsce, z którego nikt jeszcze nie powrócił, nagle przestaje być tak kolorowo. Blask chwały? Bycie obiektem jakiejś tajemniczej przepowiedni sprzed wieków? Co z tego, skoro nie można dzięki temu liczyć na jakąkolwiek taryfę ulgową?
Mroczniejszy, dojrzalszy i bardziej niepokojący drugi tom Trylogii Pożeracza Światów
(nie moja manga, ja ją tylko tłumaczę)
Najlepsza aktorka Lee Sia posiadająca zdolność widzenia duchów.
Po wypadku budzi się w ciele „Camili Sorpel".
Problem w tym, że „Och, ojcze! Pomóż mi!"
Za każdym razem końcem tej kobiety jest śmierć!
Przedłużenie linii życia jest priorytetem, więc zacznijmy najpierw od rozmowy z duchami tutaj, dobrze?
„Wkrótce weźmiesz rozwód". "... Co?"
Na dźwięk słowa, które zostało wypowiedziane niczym szum, atmosfera w sali konferencyjnej znów ucichła.
„Co teraz powiesz... ...!"
„Żona twojego sługi".
W kolejnych słowach na twarzy drugiej osoby widać było zakłopotanie.
„Jest także żoną podwładnego, którego ceni najbardziej".
"Oh, co... ... !"
„Słyszałeś o moich plotkach?"
Camilla uśmiechnęła się i podeszła o krok bliżej.
„Mówią, że księżniczka rodu Sorpelów planuje wróżenie".