Mając 11 lat pisałam coś i wówczas nazywałam to moją najlepszą książką. Teraz czytając to, bardziej myślę o tym jak o dŹele/fanfiku podjaranej aŁtoreczki. Nie chce mi się wierzyć, że kiedyś ja i moje przyjaciółki traktowały to poważnie. I moja matka również (do teraz). To cholerstwo aż prosi się o hejt. Co jakiś czas mogą wystąpić goście ^^ Fanart nie mój, tylko coś na nim nabazgroliłam.
8 parts