Wyjazd na grzyby. Dziś rano obudziłem się. Dzień jak codzień byłem u dziadków(babcia i dziadek). Ubrała się i zrobiłem sobie śniadanie. Wujek zaproponował mi wyjazd na grzyby. Zgodziłem się uznałem co mi szkodzi skoro tak dawno nie byłem na grzybach. Ale Wujek dodał, że dopiero po obiedzie pojedziemy. Zaśmiałem się ponieważ nie chciało mi się czekać. Czekałem czekałem czekałem aż wkońcu pojechaliśmy. Tak sobie jechaliśmy aż moja ciocia zatrzymała się przy biedronce. Ciocia zapytała mnie czy coś chcę. Powiedziałem, że chcę picie. Ciocia kupiła mi picie i pojechaliśmy. Wkońcu dojechaliśmy i zaczęliśmy zbierać grzyby. Zebraliśmy grzyby i pojechaliśmy do domu. Wróciliśmy do domu o godzinie 20.00 i byłem śpiący. Weszliśmy do domu odpowiedziałem wszystko moim dziadkom poszedłem się wykąpać i spać. Koniec.