Perfekcyjna, nie znaczy idealna.
6 parts Ongoing ❗️Okładka tymczasowa❗️
Mirabell jest uczennicą ostatniej klasy liceum, jej wzorowe oceny wyróżniają się spośród innych wyników uczniów placówki. Dziewczyna chcę skończyć szkołę i jak najszybciej wyjechać na studia, śni jej się uczelnia Yale. Jej stopnie są powodem dla, którego wszyscy uczniowie omijają ją szerokim łukiem, a nowym powtarzają, że to ta "perfekcyjna" kujonka. Dobra we wszystkim oprócz zawierania nowych znajomości dziewczyna większość czasu spędza samotnie, lub nad książkami. Czy gdy nikt nie patrzy dziewczyna ściąga tą maskę i robi coś co do jej łatki nie pasuje?
Andrew jest popularnym uczniem liceum po którym ma chce rozwijać swoją pasję do koszykówki. Wyniki w nauce chłopaka pozostawiają wiele do życzenia. Każdą wolną chwilę członek szkolnej drużyny spędza że swoimi przyjaciółmii. Ryzykowna gra jest jego ulubioną, a imprezy ma we krwi. Każdy chciałby być nim, ale czy słusznie? Znają go od strony od której im się pokazuje, ale czy na codzień jest tak samo wyluzowany?
Nadawanie łatek ludziom jest takie proste, przecież robimy to na codzień, często bezwiednie. Najczęściej się jednak mylimy, a ludzie nie są tacy jak założyliśmy. Co połączy tą dwójkę i czy czas, który im pozostał nie jest zbyt krótki? Czy przeciwieństwa z pozoru są podobieństwami w maskach? W końcu miłość to chemia, nie fizyka.
Zapraszam, na ten jakże typowy romans, który w niektórych momentach wyjdzie poza ramy schematu. Miłego czytania.(wolno pisane)