Przypadek chciał, żeby tego wieczora zatańczyli. Los zadecydował, żeby porozmawiali ze sobą. Oni tego jednak nie wykorzystali. Pochłonięci obowiązkami i zaślepieni karierą nie zauważyli, że osobą, której szukają, są oni sami.
Lena Gawlik podczas charytatywnego balu swoich adopcyjnych rodziców poznaję mężczyznę, według niej, dosyć niezwykłego mężczyznę. Oboje czują, że mogą się sobie wyżalić, pomimo tego, że jest to ich pierwsze spotkanie. Zdecydowanie ułatwiają im to maski, które muszą pokrywać ich twarz ze względu na temat przewodni uroczystości. Tego samego wieczoru Lena gubi jedyną pamiątkę po swoich zmarłych, biologicznych rodzicach. Nie pozostaje jej nic innego, jak odnaleźć zgubę i człowieka, z którym złapała tak dobry kontakt.
Mężczyzną, który zauroczył się Leną, jak i ona nim jest Wojciech Szczęsny, bramkarz reprezentacji Polski i Juventusu Turyn. Na bransoletce, którą znalazł, są wygrawerowane inicjały, których on nie umie rozszyfrować. Wraz ze swoim reprezentacyjnym przyjacielem- Grzegorzem Krychowiakiem starają się odnaleźć dziewczynę i oddać jej własność, a przy okazji... odkryć, kim jest osoba, która całkowicie zawróciła w głowie bramkarzowi.
"Niczym Kopciuszek spróbujmy znaleźć ziarno radości pośród śmieci zazdrości, kłamstwa i obłudy."
II część "Akademii Magii". Bez jej znajomości sugeruję nie czytać :)
Uważaj czego sobie życzysz, bo się spełni...
Noemi Price w końcu odkryła prawdę. Jednak nie nacieszyła się nią zbyt długo, wraz z nią nadciągnęły śmiertelne konsekwencje. Spełniają się jej najgorsze koszmary i choć jest w miejscu, o którym marzyła, okazuje się ono kolejnym więzieniem, z którego nie ma drogi ucieczki. Christian natomiast ma jeden cel - ocalić Noemi nawet, jeśli będzie musiał osiągnąć swój cel idąc po trupach. Nie zważając na nic, postanawia zacząć współpracować z własnym ojcem. Jednak tajemnice, kłamstwa oraz fałszywa pomoc okazuje się tak samo okrutna jak w murach Akademii.
"Z tego świata nie ma drogi ucieczki, a Ty jesteś w samym środku wojny."
Książka jest przed redakcją.
Grafika pochodzi z Pinterest i również nie jest oficjalną okładką AM.