-Dziewczyna z maleńkiej wysepki która nawet nie wpłynęła na naszą podróż i ty? Pogrzało cię?! - Krzyknął jak zwykle wpieniony i szczerze zazdrosny o (imie) Zorro po tym jak Luffy poraz kolejny zaczął jej temat -
- Co w tym złego? poprostu ją lubię -powiedział spokojnie Luffy -
- Jesteś pewien że tylko ją lubisz? -wtrącił podenerwowany ponownym rozpoczęciem tematu chopper-
- ... pójdę się przejść... - nagle powiedział po czym użył jednego ze swoich gumowych ataków i wystrzelił się na bocianie gniazdo-