Bracia Knury i przygoda na FERAJNIE!
  • Bacaan 825
  • Undian 119
  • Bahagian 10
  • Bacaan 825
  • Undian 119
  • Bahagian 10
Sedang Ditulis, Pertama kali diterbitkan Nov 12, 2017
Ciąg dalszy przygód naszych knurów tym razem na ferajnie. Herobrine chcąc zemścić się na nich postanowił Doknesa, Stuu, Koshiego, Jachimozo, Sheo i Roxa zamienić w bezmózgie sługi i umieścił każdego w innym "miejscu" na ferajnie. Doknesa umieścił w dżungli wraz z Blu. Stuu na biomie zimowym. Koshiego na bagnach. Jahimozo w Netherze. Sheo pod ziemią. Roxa w Endzie. Jeżeli chcą odzyskać swoich przyjaciół muszą zniszczyć przedmiot który jest im bardzo bliski ponieważ on został opentany przez złego Herobrine. Jak potoczyły się walka? Wygrają i znów zwyciężą? Odzyskają wszystkich przyjaciół? Dowiecie się czytają tą oto książkę!
Hak Cipta Terpelihara
Daftar untuk menambahkan Bracia Knury i przygoda na FERAJNIE! pada pustaka anda dan menerima kemas kini
or
#34mwk
Garis Panduan Isi
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Obserwator cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Saga Mistrzów  cover
Green light || Lloyd Garmadon || cover
Mafia| Minsung  cover
Frozen Hearts I,II &III| Bucky Barnes cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover

Boys Don't Cry

72 bahagian Sedang Ditulis

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."