two months for love || James Syriusz Potter
  • Reads 1,928
  • Votes 111
  • Parts 2
  • Reads 1,928
  • Votes 111
  • Parts 2
Ongoing, First published Nov 25, 2017
Rodzicielka Lyrii Bower wyjeżdża na kolejną delegację. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, iż szesnastoletnia uczennica Instytutu Magii Durmstrang musi zostać na całe wakacje u swoich sąsiadów - Potterów. Kaila Bower wraz z Lily Potter będą śledzić tourne jednego z popularnych zespołów quidditcha, a Harry Potter będzie się zastanawiał jak przetrwać w domu z dwójką szesnastolatków, którzy cały czas próbują się pozabijać, piętnastolatkiem, który przeżywa okres buntu, czternastolatką, która najchętniej uciekłaby z domu...

okładka @inveens
All Rights Reserved
Sign up to add two months for love || James Syriusz Potter to your library and receive updates
or
#605londyn
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
My first Love || Héctor Fort cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
001 x 456 cover
Dance with me || Dramione  cover
Obserwator cover
Zapach perfum || MATA cover
More than love || Pedri cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Whiskey Kisses | Héctor Fort cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."