Jinyoung nigdy nie skarżył się na swoje życie i nie rozumiał, dlaczego ktokolwiek miałby również tak robić. Gdy tylko po kłótni z chłopakiem zostaje porwany i wywieziony na bezludną wyspę, podejrzewa, że nie może to być przypadek. Czy chodziło o stare porachunki, a może ktoś zwyczajnie chciał zabawić się jego kosztem? I co z tym wszystkim ma wspólnego podejrzany mężczyzna o silnym uścisku, pustych oczach i szczenięcym śmiechu?
Wtedy jeszcze nie zdawał sobie sprawy z tego, w co został wplątany oraz jak ciężkie jest przeżycie będąc uzbrojonym jedynie w tępy sztylet. W pewnym momencie musiał porzucić myśli o rodzinie, która może go uratować. Nie spodziewał się, że będzie to równoznaczne z utratą szacunku do nich.
Zwyczajnie się zgubił. Gdzieś na drugim końcu świata i w swoim własnym umyśle.
¤ atticess 2017
¤ got7
¤ park jinyoung x im jaebeom
¤ poboczne: yugyeom x bambam, jackson x mark
¤ non-idol; survival; akcja; angst
23/05/2018 ⇒ 11/11/2018
Uwagi: Charaktery postaci przedstawionych w fanfiction są wykreowane i oparte na scenicznych wizerunkach i nie mają nic wspólnego z ich prawdziwymi osobowościami i życiem prywatnym.
- Płotka nie zakochuje się w płotce - szepnęłam patrząc w prost w niebieskie oczy blondyna
- Cami gdzieś mam tą bezsensowną zasadę - odparł JJ po czym złapał mnie delikatnie za policzki i przyciągną do siebie. Jego usta zderzyły się z moimi
I musiałbym skłamać mówiąc że w cale na to nie czekałam