,,Weszłam do pokoju, w którym spał Mateusz. Położyłam się obok niego i z niewiadomych przyczyn zaczęłam go z całej siły przytulać. - Co ty rob... - niedokączył, bo mu przerwałam. - Nie pytaj... - odparłam. Po czym wtuliłam się w jego ciepłe, umięśnione ciało. Jego dłonie spoczęły na moich barkach, a ja czułam się bezpieczna i kochana.''All Rights Reserved