Only Love You When I'm Drunk [Destiel] - Kingers - Wattpad

Only Love You When I'm Drunk [Destiel]

Reads 17,070
Votes 1,771
Parts 13

Reads 17,070
Votes 1,771
Parts 13

Mature

castiel dean destiel fanfic fanfiction spn supernatural winchester

Castiel czuje coś do Deana, odkąd wyciągnął go z Piekła i tym samym przywrócił do życia. Nie rozumie jednak swoich uczuć.
Dean również darzy Castiela uczuciem, jednak nigdy się do tego nie przyzna. A już na pewno nie na trzeźwo.
Czy alkohol sprawi, że w końcu przestaną udawać, że są dla siebie nawzajem jedynie przyjaciółmi?All Rights Reserved

castiel dean destiel fanfic fanfiction spn supernatural winchester

Table of contents

13 parts

Sign up to add Only Love You When I'm Drunk [Destiel] to your library and receive updates

or

Content Guidelines

You may also like

Lost On You, Angel... || Good Omens by schadowwitch

Jeżeli kochacie ship Aziracrow tak samo jak ja i sezon 2 nie wystarczająca was straumatyzował to powinno wam się spodobać. (Chociaż na początku trochę pocisnę Azire ale tylko na początku). A no oczywiście mogą pojawić się wulgaryzmy, przemoc i za wywołane traumy nie odpowiadam. Miłego czytania. - Nie, nie, nie, przepraszam... Tak Cię przepraszam - mówiąc to załamał mu się głos. - przepraszam... - poczuł łzy w kącikach oczu, ale nic z tym w sumie nie robił. - Dlaczego? Dlaczego to zrobiłeś? - dodał szeptem patrząc na ledwo oddychającego anioła. - Ja... Ja chciałem żebyś był bezpie... Bezpieczny... - do uszu Crowley'a dobiegł szept tak cichy, że musiał się naprawdę postarać aby co kolwiek usłyszeć. - Aniele ale... - sam nie wiedział co chcę powiedzieć. Jednak jego wypowiedź przerwał Aziraphal. - Crowley... Anthony obiecaj mi coś. - Co tylko chcesz aniele... - powiedział ze łzami w oczach - co tylko chcesz... - dodał ciszej - Obiecaj mi, że... Że nie zrobisz nic głupiego... - Obiecuję... - mówiąc to poczuł jak anioł przestaje oddychać. - Aniele? Aziraphal? Nie, nie, nie, nie błagam nie... Czy to koniec? Straciłem go... Na zawszę?

the dagger » sylki by -holleman

» gdzie miłość jest sztyletem.

$JESTEŚ BLIZNĄ ||| Solang/Jasico { YAOI } by _Bill_$

Opowiadanie jest stare, jego publikacja została cofnięta, choć niedawno ktoś mi bliski, znów je wstawił. Błędy w każdej postaci są tu obecne i proszę nie wytykać ich w komentarzach, gdyż i tak ich nie poprawię. Kochać i tracić, pragnąc i żałować, Padać boleśnie i znów się podnosić, Krzyczeć tęsknocie ,,precz!" i błagać ,,prowadź!" Oto jest życie: nic, a jakże dosyć Opowiadanie Solangelo vs Jasico... paringi z Percy'ego Jeckson'a ( od razu dodam , że jestem w TRAKCIE czytania tej książki XD więc sorry , ale wene do depresji mam ) Będzie pisane nie regularnie ... wiecie jednego tygodnia 20 rozdziałów , a potem raz na dwa tygodnie :P

Carpe Noctem by w3st7yy

Rok 1989. Litewska Socjalistyczna Republika Radziecka, Wilno. 42 letni nauczyciel historii w nocnym liceum zaczyna doświadczać coraz to dziwniejszych zjawisk paranormalnych. Począwszy od zmieniany numeru, wyświetlanego na tarczy autobusu, przez siwiznę na swojej głowie, kończąc na morderstwach i samobójstwach. Nie wiedząc co że sobą począć, powoli odchodzi od zmysłów.

~ 21 dni na miłość ~ DealereqxDoknes ~ Zakończone ~ by Myszka_DxD

~~~~~ Od autorki: Wątki poboczne są zawiłe i zupełnie bez sensu. Zdarza się również że pojawia się o czymś wzmianka tak po prostu tak z dupy wzięte. Wątki poboczne mieszają się że sobą nawzajem oraz z wątkiem głównym czyli początkiem miłości shipu zwanego DxD lub Doklereq. ~~~~~ Opis: Ten rok jest zdecydowanie najgorszym rokiem z całym życiu Huberta Wydry, znanym w internecie jako Doknes. Przynajmniej tak myślał dopóki nie stało się coś co może uznać za najszczęśliwsze minuty życia. Do głównych bohaterów dodaj -dzielenie jednego domu z fanką ich shipu -kota -smutek i radość -tajemnice i kłamstwa -rumieńce i niezdarność -ducha i krew Czy Hubert i Karol zakochają się w sobie tylko w 21 dni? "I pomyśleć że wszystko zaczęło się od pożaru.." Ale niczego nie możesz być pewien póki nie przeczytasz. ~~~~~ Start: 27 marca 2020 Koniec: 13 grudnia 2020 ~~~~~

Maska błazna. | Newron by Multishiperka00

W królestwie rządzonym przez okrutnego tyrana, Nexe od lat ukrywa swój ból za maską błazna, wiedząc, że każdy dzień może przynieść kolejne tortury. Jego ciało nosi blizny przeszłości, a serce staje się coraz zimniejsze. W głowie jedyne co słyszał to... "Rozśmiesz mnie". W domu nie znajduje ukojenia - jego brat, Bladii, topi własne demony w alkoholu, pozostawiając ich obu w pułapce bez wyjścia. Czy Nexe znajdzie w sobie siłę, by wyrwać się z tego koszmaru? A może los już dawno skazał go na życie w cieniu cierpienia? Czy może jednak ktoś mu pomoże odzyskać życie jakiego mu brakowało? -------------- W książkę występują sceny które nie miały miejsca oraz fabuła inna niż na serwerze. Akcja dzieje się podczas yfl smp 2. W książce występuje król CTSG który jest tyranem. Dużo brutalności.

◜misja walentynkowa◞ wolfstar by ohTord_

╭₊ Iଓ ʚ 𝙼𝙸𝚂𝙹𝙰 𝚆𝙰𝙻𝙴𝙽𝚃𝚈𝙽𝙺❀𝚆𝙰 ɞ krótka, walentynkowa opowieść. zwykłe wyznania miłości są przereklamowane, więc syriusz przez miesiąc daje remusowi różne upominki, nie tylko materialne. ships: wolfstar, lekkie james x peter zakończone! (ostatni rozdział został wydany 14 lutego, ale został estetycznie zaktualizowany) ╰ ୨ꕤ﹕๑‧₊˚┈ ohTord_ © 2021

Wszyscy Kochankowie Andrzeja by HiKaarin

Piękno kryje się w tym co niespodziewane. W nagłym przypływie adrenaliny. W tym, co choć ulotne, niczym płonący krzemień wypala ślad na umyśle. Piękno kryje się w jego dotyku, wypukłościach i zgięciach. W nienagannej lini kręgosłupa. Czystej finezji jego feromonów z nutką słonecznego potu. W pięknym umyśle. To jest moje piękno. Chyba zwariowałem... Ale dla niego mogę być wariatem.

CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal by shavshsns

Victoria Gavira, 16-letnia siostra popularnego piłkarza FC Barcelony - Gavi'ego. Lamine Yamal - 16 letni piłkarz tego samego klubu co jej brat. Co ich tak naprawdę połączyło?

Twoje Serce - Newron by Emilly__Prime

- Co jest kurwa ze mną nie tak?- pytał rozpaczliwie sam siebie łapiąc się za głowę. Nie wiedział co się dzieje. Nie wiedział, gdzie obecnie jest. Wszystko wydawało się inne, wręcz mroczne - Dlaczego ja to mam, co się dzieje. Co kurwa ten jebany Natan mi zrobił? - panikował rozglądając się rozpaczliwie po pomieszczeniu. Wszystko było fioletowe. Nie wyglądało na to, że dalej był w swojej bezpiecznej komnacie. Miejsce w którym obecnie się znajdował przypominało grobowiec.Wielki, zimny, pełen pochodni płonących niebieskim płomieniem. Na samym jego środku był wielki, odwrócony krzyż nad którym unosił się jakiś człowiek. Wyglądał na złego maga, lub czarnoksiężnika. Ewron przełknął ślinę starając się przekonać samego siebie, że to wszystko co właśnie się działo, było tylko snem - To nie tylko sen - przemówił głos - Zostałeś wybrany, a ja jeszcze po ciebie wrócę Lordzie - zakończyła tajemnicza postać, po czym szybko podleciała do Ewrona, który krzyknął i zakrył oczy, licząc, że w ten sposób postać zniknie. Gdy je ponownie otworzył był w swojej tajemniczej komnacie, totalnie nie rozumiejąc co właśnie się stało. Był pewien jednej rzeczy. Znajdował się w wielkim zagrożeniu i cholernie bał się tego co miało wydarzyć się dalej...

You may also like

Slide 1 of 10

Lost On You, Angel... || Good Omens cover

the dagger » sylki cover

JESTEŚ BLIZNĄ ||| Solang/Jasico { YAOI } cover

Carpe Noctem cover

~ 21 dni na miłość ~ DealereqxDoknes ~ Zakończone ~ cover

Maska błazna. | Newron cover

◜misja walentynkowa◞ wolfstar cover

Wszyscy Kochankowie Andrzeja cover

CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal cover

Twoje Serce - Newron cover

Lost On You, Angel... || Good Omens

Jeżeli kochacie ship Aziracrow tak samo jak ja i sezon 2 nie wystarczająca was straumatyzował to powinno wam się spodobać. (Chociaż na początku trochę pocisnę Azire ale tylko na początku). A no oczywiście mogą pojawić się wulgaryzmy, przemoc i za wywołane traumy nie odpowiadam. Miłego czytania. - Nie, nie, nie, przepraszam... Tak Cię przepraszam - mówiąc to załamał mu się głos. - przepraszam... - poczuł łzy w kącikach oczu, ale nic z tym w sumie nie robił. - Dlaczego? Dlaczego to zrobiłeś? - dodał szeptem patrząc na ledwo oddychającego anioła. - Ja... Ja chciałem żebyś był bezpie... Bezpieczny... - do uszu Crowley'a dobiegł szept tak cichy, że musiał się naprawdę postarać aby co kolwiek usłyszeć. - Aniele ale... - sam nie wiedział co chcę powiedzieć. Jednak jego wypowiedź przerwał Aziraphal. - Crowley... Anthony obiecaj mi coś. - Co tylko chcesz aniele... - powiedział ze łzami w oczach - co tylko chcesz... - dodał ciszej - Obiecaj mi, że... Że nie zrobisz nic głupiego... - Obiecuję... - mówiąc to poczuł jak anioł przestaje oddychać. - Aniele? Aziraphal? Nie, nie, nie, nie błagam nie... Czy to koniec? Straciłem go... Na zawszę?