UWAGA!
PISANE SLOW AS F, BO JESTEM JEBANYM LENIEM I PISZĘ RAZ NA ROK, C'NIE!? QwQ
Mangle jest zakochana w Foxy'm, ale po jakimś czasie spotyka zielonego królika, o którym nie może zapomnieć. Pierwszy raz w życiu piszę, więc proszę o wyrozumiałość -^-
Ostrzeżenia:
- Nie tolerujesz Springle (Springtrap x Mange) ...To co ty tu robisz? Wynocha stąd!;
- Czasem mogą pojawić się przekleństwa;
- Mogą pojawić się inne shipy, takie jak:
•Foxy x Mangle,
• Foxy x Toy Chica,
• Bonnie x Chica,
• Golden Freddy x Moje OC (pojawi się tam moje OC, o którym wam opowiem innym razem. Jedyne co wam mogę powiedzieć to, że jest to duch dziecka, ale w tym opowiadaniu będzie zamknięte w animatronie);
I to wszystko! Mam nadzieję, że wam się spodoba!
Stalowe tęczówki spotkały się z jej brązowymi, co na chwilę wstrzymało jej oddech, dosłownie jakby zapomniała jak się oddycha. Uczucie było dziwne, intensywne, ale na jej szczęście tylko chwilowe. Jego wzrok nie był wypełniony pogardą czy obrzydzeniem, wydawał się naprawdę neutralny i jednocześnie zmęczony. Kto z nich nie był zmęczony? Stał w towarzystwie swojej matki, która wydawała się bledsza i szczuplejsza niż zwykle. Widać było, że wojna ich również dotknęła z tej nieprzyjemnej strony.
****
Akcja dzieje się po wojnie. Wszyscy wracają na ostatni rok do Hogwartu. Postacie które zginęły w książce, pojawiają się jako żyjące, nie zginęły w czasie wojny.
To moje pierwsze Dramione, prośba o wyrozumiałość x