" - Wiesz kim jesteś?! Zwykłą suką, bezwartościową dziwką do szmacenia. Należysz do mnie i spełniasz moje zachcianki. Zrozumieliśmy się?! - wykrzyczał mężczyzna, którego obowiązek mam nazywać swoim Panem. - Tak, jestem suką do szmacenia, ma Pan rację, powinnam tylko... - nie było dane mi skończyć, gdyż przerwał mi cios w mój kilkakrotnie zbity policzek. - Pozwoliłem ci się odezwać, szmato? - splunął mi w twarz, po czym sprowadził mnie na kolana i z wyższością na mnie spojrzał - milcz, kiedy tego chcę, mów kiedy ci na to pozwolę. Pierwsza i najważniejsza zasada - to ja ustalam reguły tej gry. "