Stukot szpilek, odbijał się echem po ogrodowym labiryncie nagle na horyzoncie pojawiła się kobieta, a jej suknia w kolorze szarości powiewała na wietrze z powodu biegu. Zatrzymała się, oglądając się na wszystkie strony niczym w pokoju pełnym luster, pot spływał po jej twarzy a pełne zakłopotania oczy szukały wyjścia. Cofnęła się słysząc trzask upadającego szkła... Korona zsunęła się jej z brązowych włosów, a ona sama powoli wycofywała się do tyłu, jej wzrok panicznie przesuwał się z kąta w kąt. Ona wiedziała ,że coś czai się na nią... A raczej, na coś co posiada na głowie. Krzyk pełen bólu, rozdarł się po całym labiryncie. Tajemnicza kobieta runęła na podłogę, a jej martwy wzrok wpatrywał się w złotą koronę leżącą niedaleko... Czerwona ciecz spływała z jej ust, przymknęła powieki odchodząc w wieczne objęcie Morfeusza...
3 parts