Miałem wszystko, dosłownie. Byłem mega przystojny (największe ciacho w szkole), mega popularny, do tego zajebista paczka przyjaciół no i najładniejsza dziewczyna w szkole była moja. Do tego inteligentny, uroczy, czarujący, szarmancki, może odrobinę arogancki ach no i najlepszy uczeń. Jakbyś na to nie spojrzał chodzący ideał. A najważniejsza moja cecha to skromność... Jednak wtedy całkowicie znudzony bezsensowną paplaniną mojej uroczej laseczki, przekraczając próg szpitalnej sali miałem wrażenie, że utraciłem to wszystko i nie zostało mi już nic, cały mój idealny świat legł w gruzach - poczułem się jak śmieć, którym zresztą byłem.
#Opowiadanie jest w stworzonym przeze mnie świecie więc może to być dla czytelnika trochę nie do ogarnięcia xD
#Opowiadanie o tematyce yaoi i yuri nikt Cię do czytania nie zmusza :)
Z dedykacją dla @TreflIkki ❤