Przychodził dość często. Siadał na tym samym miejscu i pytał o mój dzień. Mój dzień? Dobrze, wszystko w porządku. Nie żebym się bał, że jednak dziś nie przyjdziesz, że wybrałeś inną restaurację; droższą/tańszą, lepszą/gorszą, bliższą/dalszą, jakąkolwiek. Mój dzień jest dobry, bo przyszedłeś. Powiedziałbym, że wręcz jest bardzo dobry. Och, ale gdzie moje maniery, a jak twój dzień? ✨OPOWIADANIE ZAKOŃCZONE ☕ Top| jjk; Bottom| pjm ☕ OneShot ☕ 3300 słów ☕ smutAll Rights Reserved