Narzeczony porzucił mnie przed ołtarzem, zamieniając moje życie w pasmo nieszczęść. Sama jestem niezdarą, która czego się nie tknie, to zostaje zniszczone. W końcu nadchodzi dzień, w którym postanawiam rozliczyć się z przeszłością i ruszyć dalej. W niespodziewanych okolicznościach i z wielką pomocą mojej głupoty, moja przyszłość znajduje się w rękach pewnego mężczyzny. Antonio Valenti. Opowiadanie to, jest wytworem mojej wyobraźni. Wszystkie postaci, zdarzenia i niektóre z miejsc są fikcyjne, a wszelkie możliwe podobieństwa zupełnie przypadkowe. NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE, BĄDŹ PRZETWARZANIE TEGO OPOWIADANIA W JAKIEJKOLWIEK FORMIE!