Masochistyczny szatan w ciele tak niewinnym jak ludzkie.
Czarnowłosa zagadka, którą ten szatan chce upolować.
Lecz co, jeśli ta zagadka w naturze ma polowanie i nie pozwoli na odwrócenie zasad?
I malarstwo na ścianach, i ciele, i duszy. Malując bluzgiem i krzykiem, nabierając barwy innej z podniecenia.
Gdy młody Veli stara się nie zatracić w bólu, podążając za Maginem. Sam chyba nie rozumie co się dzieje, że zapach wybija się ponad wszystko, a ciepło innej skóry rozpala niczym ogień. Gdy emocje zmieniają nasilenie, czując obecność znajomego nieznajomego.
Coś jednak wyróżnia tę jedną duszyczkę od innych, bo gdy spotka podobną do siebie, odchodzi od zmysłów. Nieświadomy do tego stopnia, że szaleje, spragniony tak mocno, że biegnie ślepo za marzeniem.
Tak bardzo zakazane i przerysowane, że trudno uwierzyć w prawdziwość jego życia.
Tak bardzo przesiąknięte cierpieniem i niedowierzaniem, że trudno uznać to za dobre.
Tak bardzo uzbrojone w seksualizm, że trudno nie dziwić się brakiem realizmu.
Tak bardzo moje, że trudno dojść do wniosku co mam w głowie, pisząc o przeszywającym kłuciu i pragnieniu złego czynu.
Dość niespójny i niekompletny opis, ale jakże mój. Pisany stylem, który płynie we mnie, lecz niewykorzystany tam, gdzie powinien.
-----------
W historii tej pojawić się mogą liczne przekleństwa, akty seksualne tej samej płci i przemoc.
Dla osób nie tolerujących tych rzeczy niestety mało tu miejsca, lecz wejdź, może się przekonasz (:.All Rights Reserved