Żołnierz, powróciwszy ze służby, wciąż patrzy w jedno miejsce, nie widząc co ma przed sobą. Dotyka własnych dłoni, choć już dawno przyzwyczaił się do tego, że nie powinien ich czuć. Nie rozpoznaje własnej rodziny. Patrzy w lustro i nie potrafi zidentyfikować samego siebie. Nie sypia, a próbując, ciągle zaciska palec na spuście broni, znajdującej się pod twardą poduszką. Czuje ciągły ból w klatce piersiowej, przy czym zaczyna zastanawiać się czy to tylko poczucie winy, czy może choć ten jeden raz przeciwnik nie chybił.
W umyśle weteranów toczy się wojna. Wszechobecne, znane pojęcie, lecz dla każdego znaczące całkowicie co innego. Niektórzy jedynie poznali wojnę. Inni zaś żyją wojną, a istnieją ludzie, którzy osobiście się nią stają. Na przykład Frank Castle.
Frank Castle jest wojną.