Irondad x Spiderson. You're not a monster, Peter.
22 parts Ongoing ,,Przestaliśmy szukać potworów pod naszymi łóżkami, gdy zrozumieliśmy, że one są w nas" ~ Joker.
Tony I dont understand. I' m monster, so why you love me?
Odkąd pamiętał, lubił wytykać sobie swoje wady. W pewien sposób pomagało mu to zagłuszyć szargające nim wyrzuty sumienia.
Zaczęło się niewinnie tak krok po kroku, najpierw wytykał sobie swoje imię, wygląd, cechy charakteru, aż akońcu pewnego dnia wyrzucił sobie, że żyje. Było to w dzień, w którym jego ciotka zginęła w wypadku samochodowym. Wtedy zrozumiał, że problem nie leży w jednej rzeczy, tylko w nim całym. W głowię pojawiła mu się wówczas jedna myśl:
- Czy gdyby zakończył ten wiecznie przyspieszający rollercoster - zwany jego życiem - to czy nikt niewinny by już nie zginął?
Nie, i Peter wyraźnie zdawał sobie z tego sprawę, taki potwór jak on zasługiwał na wolną i bolesną śmierć w samotności.
Najpierw byli rodzice, potem Wujek a na końcu ciotka. Pytanie tylko brzmi: kto będzie następny?
Tony Stark był miliarderem zawsze obracającym się w wianuszku kobiet. Playboyem, który grał by wygrać, nie by zastanawiać się nad zasadami. I jeśli czegoś mocno zapragnął to musiał to dostać za wszelką cenę. Ale przeważająco był dobrym człowiekiem skrzętnie chowającym swoje dobre serce pod zbroją otoczoną żelaznym murem, lecz przecież każdy mur da cię zwalić, prawda?
Spider-Man znika z mediów na kilka dobrych miesięcy, tylko po to by następnie pojawić się w samym centrum miasta, ratując setki ludzi z płonącego budynku, czym niezwykle intryguje Avengersów. Prócz problemów z pająkiem, Avengersi dostają tajemniczą wiadomość, w której nadawca zadaje jedno proste pytanie:
- Czy dach to dobre miejsce na zakończnie swojego życia?
Czy Peter zrozumie w końcu, że nie jest odpowiedzialny za te okropne wydarzenia ze swojej przyszłości. Lepiej. Czy Tony zdąży uświadomić Peterowi, że nie jest pot