-Nic, wpadłem pogadać.- oznajmił szczerze się uśmiechając.-Jestem przyjacielem Marysi.- dodał.
-Marysi?- przeciągła Klaudia, wrednie się uśmiechając. Musiała podsłuchać naszą rozmowę. Widziałam po jej aurze, ze coś knuję. Posłałam jej mordercze spojrzenie. Gdyby wzrok zabijał, Klaudia padła by trupem w jednej chwili. - Marysiu!- zawołała w stronę zaplecza.
JA PIERDOLE.
Ściągnęłam usta w jedną linie i odwróciłam się w stronę drzwi, przed dłuższą chwilę nikt nie wychodził. No teraz, już trochę za późno, na symulowanie utraty przytomności, czy nagłego stanu agonalnego. Spojrzałam na Maksa, który wyglądał już na kompletnie zmieszanego. Marysia, wyszła z sztucznym uśmiechem.
-Hejka!- rzuciła w jego stronę i powoli podchodziła do lady. Z każdym krokiem, malała w oczach. Było mi jej żal, ale w sumie trochę mnie to śmieszyło. Jednak, zdecydowanie bardziej zajmowałam się obmyślaniem planu, jak wyciągnąć Marysie z tego bagna, a zaraz potem jak zabić Klaudię, mając do dyspozycji kubki, tace do ciasta i ręcznik.
**********************************
Tekst zawiera sceny erotyczne i wulgarny język.
Zwykła studentka.
Lubi czytać, interesuje się bieganiem, pływaniem, poznawaniem nowych rzeczy. Choć zamknięta w sobie i izolująca się od społeczeństwa ma marzenia, chce skończyć studia, zdobyć dobrze płatny zawód, podróżować po świecie. Pragnie poznawać nowe języki i kulturę.
Niestety, życie prawie jak z bajki zostaje zburzone.
Ognisko, koniec roku akademickiego, zabawa.
Niby nic nadzwyczajnego ale wydarzy się tam coś co już na zawsze zmieni grzeczną i ułożoną dziewczynkę. Zmieni się wszystko, łącznie z nią. Będzie zmuszona wkroczyć do świata który nie powinien istnieć, dowiedzieć się o rzeczach i ludziach, którzy nie mieli prawa być wśród nas. Poznaje tak długo szukaną prawdę, lecz teraz wolała by jej nie znać.
Niebezpieczny, nieznany, mroczny ale zaskakująco fascynujący świat, podobnie jak jego mieszkańcy.