Wyobraź sobie wiosenną noc w wielkim mieście. Tysiące migoczących świateł za olbrzymimi oknami pięciogwiazdkowej restauracji położonej tak wysoko, że można nabawić się lęku wysokości patrząc na wszystkie te budynki wokół i błyszczący most. Woda wydaje się być czarna jak smoła przyozdobiona kolorowymi refleksami, jednakże jest w tym coś przyciągającego twoją uwagę. W sali jest mnóstwo ludzi, głosy mieszają się ze sobą, zlewają się z melodyjnym śpiewem artysty na małej scenie w końcu sali. A ty stoisz pośrodku całego tego chaosu, który w jakimś sensie ma swój porządek. Tam właśnie stoję ja. Jednak wcale nie jestem jednym z tych roześmianych, elegancko ubranych ludzi.
8 parts