~ Delikatna woń kwiatu lili, dociera do moich nozdrzy. Słodki zapach oszałamia moje zmysły. Właśnie trzymam miłość swojego życia w czeluściach. Moje oczy, biją blaskiem, a serce łomocze, jak dzwon. Jest tak, jak sobie wyobrażałem, gdy byłem małym chłopcem. A jednak, dzieli nas tak wiele.... Kolor skóry, wiara, rasa, sytuacja materialna. Dla każdego, była by to ogromna bariera. Pomimo to, nasza więź jest związana grubą pajęczyną. Oboje żyjemy na swoich własnych planetach, nadając im kolorową barwę. Oboje mamy złamane serca. Gorzki posmak bólu i żalu, pomieszany z siarką zapałek, do podpalenia ogniska. Krwawe rany, które już nigdy się nie zagoją, blizny na nadgarstkach. Więdnące kwiaty, mimo mnóstwa światła na werandzie. Spuchnięte wargi od przygryzania, napuchnięte oczy od morza łez. Zapach dymu tytoniowego podczas pocałunków. Oddech chlopaka na moim policzku, łaskocze mnie, podczas porannych czynności, doprowadzając w ten sposób do obłędu. Jesteśmy sobie jedyni, a nasze gwiazdy, oświetlają nasze dusze pogrążone w czarnej rozpaczy. Z czasem uczucie cichnie, radość zastępuje cierpienie, wszystko traci blask i porasta cierniami, które niszczą dotąd zbuntowany mur. Świat wiruje przed moimi oczyma. Migający krajobraz, świergot ptaków, chaos wśród ludzi. Jestem na skraju życia i śmierci, czuję zapach stęchlizny, mrowiący głos starszego, ale jest już chyba za późno. Wszystko się zatrzymuje... Zawsze jest koniec i początek... Nie ma idealnych zakończeń, są tylko niezwykłe historie.... Zostają tylko wspomnienia oraz papierowe samoloty, latające między błękitnym niebem, a obłokami... Jednak...
Tak cholernie żałuję, że nigdy nie mogłem mu odpowiedzieć...
~
→Paring: ChanBaek | Park Chanyeol x Byun Baekhyun|
→Gatunek: Agnst, bardzo lekki fluff
→Uwagi: Przekleństwa, sceny depresyjne, możliwe sceny erotyczneAll Rights Reserved