Genezis
  • Reads 88
  • Votes 17
  • Parts 6
  • Reads 88
  • Votes 17
  • Parts 6
Ongoing, First published Jan 13, 2018
Rok 2099. W galaktyce powstała Wyspa. Nie planeta, Wyspa. Wyspa była domem wielu magicznych stworzeń. Wróżek, elfów, czarodzieji. Wszystkim dobrze się żyło. Do czasu. Do czasu kiedy na Wyspę przybył Sileviar. Pragnął zawładnąć Wyspą. Jednak Strażnicy Pierścienia uniemożliwili mu to. Ze środka wyspy wycięli trójkąt i stworzyli nową wyspę - Dolinę Trójkąta Loviensine. Wszyscy Strażnicy zginęli, to był kres Białej Ery. Sileviar jednak zatrzymał drugą część Wyspy i nazwał ją Racktiluck. Mieszkańcy Doliny rozpoczęli nowe życie. Byli szczęśliwi. Oprócz jednej elfki - Genesis. Genesis całymi dniami płakała za przyjaciółką - Selezją, która została na Racktiluck. To była jej codzienność. Przez kolejne trzy lata w Dolinie zbudowano trzy miasta: Linnertino, Estarich oraz Dallices. Pośrodku Trójkąta znajdowały się Nawiedzone Wzgórza - przeogromne góry, który nikt nie zdobył. Resztę Doliny wypełniał las Saulele. Tak wyglądała Dolina Trójkąta Loviensine.
All Rights Reserved
Sign up to add Genezis to your library and receive updates
or
#10genesis
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
To deny the route cover
Bliźniaki Herondale cover
Brakujący Element cover
Prawdziwa Luna cover
A Fortune Telling Princess (pl translate) cover
Krwawy Książę cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.