Siedziała w hotelowym pokoju, odizolowana od społeczeństwa próbującego odnaleźć jakikolwiek sposób na kontakt z nią. Odchylając nieznacznie głowę na oparcie fotela, z delikatnym uśmiechem zatracała się nad oczywistym smakiem, doskonałym w swej prostocie, Earl Grey'a. Brak cukru próbowała wytłumaczyć samej sobie, że w sposób metaforyczny ukazuje jak cukier potrafi wpłynąć negatywnie na smak. Rzekomo był to sposób na jej wewnętrzną manifestację i ani na chwilę nie potrafiła chociażby wskrzesić sobie myśli, że herbaty nie słodzi ze względu wyłącznie na jej kompleksy masywnych ud.
Utworzyła własną klatkę, ogromną barierę, nie pozwalając nikomu na zbliżenie się do niej. Cordelia była bynajmniej wyłącznie nastolatką, dla której otoczenia miała problemy z dojrzewaniem, rozsterki nastrojów i zbyt duże mniemanie o sobie. Jednakże dziewczyna, o której mówimy, dostała od życia zbyt szybką i zbyt wczesną lekcję "dorosłości", która miała późnej okazać się jedynie rozgrzewką. Wszystkie swoje tajemnice, lęki, bóle, chowała głęboko i znosiła ich wspomnienia dzień w dzień. To, co miało wydarzyć się później, dla normalnej osoby oznaczało to ogromną traumę. Jednakże Cordelia w zupełności nie była normalną osobą. Ekscentryczna, niebywale silna psychicznie, sprytna (a przynajmniej tak o niej mówiono) młoda kobieta, miała niebawem doświadczyć czegoś, o czym by nawet nie śniła. Miała znaleźć się wśród ludzi bezwzględnych, przy których jej dotychczasowo niezawodne manipulacje środowiskiem miały wyglądać jak niewinna zabawa. Nieświadomie wplątała się w zupełnie niedostępny wcześniej świat. Mimo strachu, była z siebie cholernie dumna.
Cztery nacje, które żyją ukryte w cieniu ludzi od wieków: Wampiry, Wilkołaki, Syreny i Czarodzieje. Wszyscy kryją się za woalem normalności. Ale jest jedno miejsce, w którym nikt nic nie ukrywa i nie udaje. No może poza nowym uczniem drugiego roku- Lee Felixem. Szkoła Baltimore&Crew gdzie wysyła się młodzież z każdej nacji, to bezpieczna przystań dla magicznych. Oczywiście to tylko złudzenie, każdy doskonale wie jakie panują tu układy i hierarchie. No bo w miejscu gdzie wampiry i wilkołaki razem się uczą, nie może być przecież bezpieczne. Felix jako czarodziej ma jeszcze gorzej, ledwo posługuje się magią i uchodzi za samotnika. W szkole gdzie każdy z kimś trzyma to brak jakichkolwiek znajomości stawia cię w roli ofiary. A gdy już pierwszego dnia zadzierasz z wampirami, nie wróży nic dobrego. Tajemnica Felixa tak dobrze ukrywana przez lata ma szansę wyjść na jaw, a to za sprawą najgroźniejszego wampira w całej szkole Hwanga Hyunjina.