WSTĘP Może zacznijmy od tego że urodziłam sie 17 lat temu w mieście w którym teraz mieszkam czyli DalniI i mam na imię Julka ale wszyscy mówią na mnie czarna albo cień. Uprzedzając wasze pytania tak tutaj zaczynają sie wszystkie baśnie itd. ale to nie jest świat magii, wróżek ani tym podobnych zjawisk jest całkowicie odwrotnie. To miejsce które zamieszkują (odrzudki) czyli tacy jak ja. Nie mamy łatwego życia nie mieszkamy w pałacach, nie mamy służby ani dostatku pieniędzy ani nawet jedzenia, każda kromka chleba jest tu na wagę złota. Rodzice zamiast uczyć dzieci kultury, honoru czy nawet zaufania do innych uczą zupełnie czegoś innego, głównie że w życiu mogą polegać tylko na sobie uczą jak skutecznie kraść i nie dać sie złapać chociaż nie wiem przez kogo u nas nie ma nikogo na styl waszej policji czy choćby straży miejskiej, jednym słowem każdy radzi sobie sam. Chociaż tutaj posiadanie rodziców jest bardzo rzadkie własny pokój i dach nad głową mam gdzie chować swoje większość tutejszych dzieci to sieroty. Jak sie pewnie domyślacie ja jestem jedną z tych sierot, ale powiem wam że nie żałuje że nie mam żadnej rodziny przynajmniej nie musze szukać jedzenia dla mnie i rodziny szukam tyle ile sama potrzebuje najważniejsze jest to że jestem nie zależna. Miłość tutaj graniczy z cudem.