"Posprzątałeś stół?" Harry spytał Louisa, kiedy Rose przestała mówić, teraz zajęta tym, żeby się przekonać czy mogła dosięgnąć i dotknąć włosów Harry'ego z miejsca, gdzie siedziała. Gdy Louis przytaknął, Harry zmarszczył brwi. "Nie musiałeś tego robić. Ty jesteś tutaj moim gościem, poradziłbym sobie z tym później."
Louis tylko z łatwością się uśmiechnął, poprawiając Rose na swoich kolanach, by mogła być lepiej zwrócona twarzą w stronę Harry'ego. Zdołała pociągnąć go za kosmyk falowanych włosów i wydała z siebie okrzyk zwycięstwa, na co Louis i Harry uśmiechnęli się.
"Nie mam nic przeciwko." Louis wymamrotał do Harry'ego, chociaż patrzył się na Rose. "Ta tutaj wydawała się bardzo podekscytowana, by z tobą porozmawiać."
I okej. Harry nie mógł nic poradzić, tylko pomyślał jak tak nagle to wszystko było takie rodzinne.
[harry jest fotografem, który próbuje odnaleźć swoje miejsce. louis jest samotnym ojcem z uśmiechem, który jest jak dom.]
Oryginał: https://archiveofourown.org/works/5439464
Okładkę wykonała @Darrrow
There's a hole in my soul (Can you fill it) - ✔ (Larry) ✔
14 parts Complete
14 parts
Complete
Louis potrzebuje wielu rzeczy. Potrzebuje wsparcia, miłości, pracy... Potrzebuje kogoś, kto się nim zaopiekuje, ale przede wszystkim potrzebuje domu. A Harry zdecydowanie nie potrzebuje w swoim życiu Louisa.