Każdy głupi wie, że na bandytę najlepszy rycerz, a na potwora czarownik. Nie ma jednak nikogo, kto obroniłby żywych przed zmarłymi. Nikogo poza nim. Istny stereotyp - czarny płaszcz, biały kot, srebrne amulety. Jedyna granica między światem żywych i przywróconych zza grobu. Enigmatyczny łowca duchów, mistrz swojej profesji - Regulus de Santin, zawsze trafia tam, gdzie czai się zło. Inkwizycja, hanza rozbójników i lokalny ciemiężca... tylko on mógł zadrzeć z nimi wszystkimi naraz. Dodając śmiertelnie niebezpiecznego ducha ze zlecenia, nie można otrzymać nic dobrego. On musi jednak znaleźć wyjcie z sytuacji. Nierzadko bowiem duchy wypadają bardziej ludzko od żywych. Jak było tym razem? To już dłuższa historia...