To nie jest tak, że tylko ciężka praca włożona w treningi daje mi tak wysokie wyniki w lotach. Może to zabrzmi dziecinnie ale gdy tylko o niej pomyślę tam na górze skoczni czuje się jakbym leciał prosto do niej. Do tej pieprzonej białej klitki, w której leży i nie wybudza się od 3 lat. Co zrobię jak się wybudzi? Pocałuje ją w czoło i powiem, że nigdy w nią nie zwątpiłem bo obiecała mi, że nigdy mnie nie zostawi tak samo jak ja jej.