Ohayou gozaimasu!
Watashi wa Juri-chan desu!
Watashi wa porando...
*loading*
*przestawia się na polski*
Witajcie kochani, z tej strony wasz Julczan, lecz możecie mi mówić Julczan!
*kłania się nisko*
Przed sobą macie dziennik wolno pisany, który ma na celu uświadomić wam, jak wielkim pasmem bólu i cierpienia jest życie...
Ps. Podobno jestem trochę śmieszna, więc to dodatkowy plus!
...
Nie bierzcie tego pisma zbytnio do siebie, gdyż skutkuje to problemami z własną egzystencją i obudzeniem się z ręką w nocniku, a w ekstremalnych przypadkach w czyimś odbycie -_-
Myślę, że to raczej ma powodować Catharsis, takie... takie wewnętrzne oczyszczenie.
W skrócie:
Jeśli dręczy Cię ból egzystencjalny, masz w dupie dorodnego ciernia zwanego potocznie życiem, jesteś skrytym kotobójcą, miewasz napady melancholii, płaczesz do openingu kurosza... (+69 innych)
Gratulacje! Ta książka jest dla Ciebie! *u*
.
.
.
.
.
.
.
.
Julczan, czy ty naprawdę twierdzisz, że ktoś to będzie czytał?..
tony: chcesz mi powiedzieć, że TEN loki siedzi w pokoju mojego syna???
bruce: no właśnie ci to napisałem
tony: ale co on u niego robi??
bruce: nie wiem
bruce: no przecież nie wparuje młodemu od tak do pokoju
tony: ty nie
tony: ALE JA TAK