Julka była zakochana w Janku, odkąd skończyła mniej więcej czternaście lat. Jedyny problem był taki, że on o tym nie wiedział, a później przepadł jak kamień w wodę.
Kilkanaście lat później, kiedy Julka-początkująca pani architekt-stawia krzyżyk na nieudanej znajomości z namolnym synem swojego szefa, pojawia się on.
Tyle, że Janek nie jest już tym samym chłopcem, którego znała w szkole. Teraz to dorosły facet, któremu życie dało już w kość- przystojny wysoki, ale nadal o tych samych zjawiskowych oczach, które Julii śniły się po nocach kusząc swoją głębią.
Historia o tym, że pozory często myślą, prawda bywa naprawdę przykra, a miłość zawodzi.
FRAGMENT OPOWIEŚCI
-Piękny, prawda?- usłyszałam za sobą niski, męski głos, który był na tyle wyraźny, że byłam w stanie stwierdzić, ze mężczyzna, do którego należał stał nie dalej jak trzy metry za mną.
-Tak, piękny- powiedziałam, odwracając się powoli choć pewnie powinnam uciekać, bo w końcu kto może zaczepiać samotną dziewczynę późnym wieczorem w ciemnej uliczce?
Jednak moim oczom nie ukazał się jakiś stary pijaczek czy podejrzany typ tylko młody mężczyzna, na pierwszy rzut oka niewiele starszy ode mnie a może nawet nie. Wysoki, dobrze zbudowany z ciemnymi, pewnie dłuższymi niż powinny być włosami, które zaczesał pod górę, ale były na tyle nieokrzesane, że i tak kilka kosmyków opadało mu na oczy. Niby nie było w nim nic szczególnego, był przystojny, oczywiście i to nawet bardziej niż większość facetów, których znałam. Ubrany w biały podkoszulek, który uwydatniał jego umięśnione ciało i lekko przetartą skórzaną ramoneskę wyglądał trochę jak model z wybiegu, ale moją uwagę przyciągnęło coś innego. Coś czego nie mogłam dokładnie zobaczyć, bo było zbyt ciemno.Oczy, które zdecydowanie musiały być równie ciemne jak niebo dzisiejszej nocy, bo z odległości wydawało się, że były z
1 część serii „Toxic"
„To Greyson sprawił, że zaczęłam spadać na samo dno i z grzecznej, poukładanej córki, zaczęłam zamieniać się w prawdziwego diabła."
05/10/2024 - XX/XX/XXXX