Dzisiaj wybraliśmy sie z gofrem z jurkiem z emilem z martynem z paulinem i ze stachem na sanki.włożyliśmy sanki do auta i wszyscy wsiadluśmy.Stachu kierował emil siedział z przodu jurek z tylu obok drzwi martyn obok jurka paulin obok martyna i jeszcze gofer siadł obok drzwi i do tego obok paulina.Paulin mówił martynie żeby wzieła jurka na kolana bo od gofra tak śmierdziało że normalnie to był strach tam jechać.I potem jechali jechali i tak cały czas jechali.