-Proszę! Jeżeli tak bardzo chcesz tych diamentów,to weź je sobie i zostaw nas w spokoju!- Krzyknął Max wystawiając ręce z diamentami przed siebie. -Oj głupiutki,głupiutki Max-Zaśmiał się Saganash. -Tym razem nie chcę diamentów. Chcę jej! Wtedy wszystko co wasze,będzie moje.- Wskazał na przerażoną blondynkę siedzącą w kącie. Wskazał na mnie.