Jeśli to czytasz, zapewne dorwałeś się do mojego dziennika (wcale nie pamiętnika). Powinienem chyba jakoś zareagować czy cuś, ale cóż... Nie mam tej mocy. Ale za to mogę opisać ten dziennik, i cię zniechęcić. Oto przygody mej wielkiej osobistości - samego Azza bez żadnych tytułów. Ostatnio kazali mi założyć, bo pamięć w tym miejscu, do którego trafiłem jest krótkotrwała. Jakieś testy, badania na ludziach, niezwykle stereotypowi doktorzy z horrorów... Ech, szkoda gadać, a tym bardziej czytać. Więc zakończę to tak - łapy precz od tego dziennika.
2 parts