W życiu ważne jest pamiętać, że obojętnie jak wielka byłaby liczba zadanych ciosów od losu, żaden ból nie ma mocy zatrzymania toczącego się na świecie życia. Alexander Hamilton wiedział o tym od dziecka, a Thomas Jefferson dostał szansę, by się tego nauczyć.
Nawet jeśli mógłby się pogodzić z tym, że tę szansę odnajdzie w Nowym Jorku - mieście, które szybciej uznałby za swój koniec niż początek - całkiem przerosła go myśl, że to arogancki i bezlitośnie inteligentny syn jego szefa będzie punktem, od ktorego zacznie rysować sobie nowe życie.
Wszystko byłoby łatwiejsze, gdyby Alexander był pełnoletni. Albo gdyby Thomas nie musiał pracować u jego ojca.
Albo gdyby oboje mieli odwagę stanąć twarzą w twarz ze swoimi uczuciami, zamiast wiecznie chować się za tarczą - nie tak szczerej jak by chcieli - nienawiści.