Interesowałam się nim. Zwracałam na niego uwagę. Myślałam o nim. Śniłam o nim.
Martwiłam się o niego.
Zmęczenie, ból i poczucie winy - to wszystko było wymalowane na jego twarzy, sprawiając,
że moje serce znowu boleśnie zabiło. Chciałam zabrać to od niego, te wszystkie złe wspomnienia
i emocje. Chciałam go uzdrowić fizycznie i duchowo. Sięgnąć głębiej do jego serca i sprawić,
żeby otworzył się bardziej. Nie tylko dla mnie.
Nie interesowałem się nią. Nie zwracałem na nią uwagi. Nie myślałem o niej. Nie śniłem o niej.
Nie martwiłem się o nią.
Leżąc na mokrej, zimnej ziemi, patrzyłem na jej zmartwioną twarz. Ten widok
wywołał w mojej głowie chaos, którego nie mogłem powstrzymać. Nie rozumiałem,
dlaczego, ale kiedy ją zobaczyłem, coś we mnie pękło. Zniknęła jakaś bariera. Runął mur,
który od tylu lat budowałem dookoła swojego serca. Wróciły wspomnienia.
Opowiadanie dzieje się w świecie shinobi i rozpoczyna się po zakończeniu Wielkiej Czwartej Wojny Shinobi, tuż po pojedynku Naruto i Sasuke. Miłego czytania ♥
Opowiadanie publikowane również na: https://tsumetai-asa.blogspot.com
Witam wszystkich w drugiej części Rodziny Monet -Noc( kto nie czytał pierwszej odsyłam do niej)
Mellody i Hailie dalej muszę zmagać się braćmi i przy okazji odwalać z nimi takie rzeczy, że Vincet osiwieje( choć pewnie już dawno to zrobił)
No w każdym razie, ksiazka ta idzie równo z wydarzeniami oryginału, lecz z dodatkiem nowej siostry.
No to co, witajcie w drugiej części i zapraszam do czytania oraz komentowania😘