Kojąca Rutyna

Nastał już wieczór. Rodzice kładą spać swoje pociechy, by zaznać chwili błogiego wytchnienia. Zakochane pary wpatrują się w zachodzące słońce za pagórki opasane lśniącą trawą, wymieniając ckliwe słówka.
Staruszkowie grają w szachy w centrum parku wymieniając przy tym trafne uwagi, a babcie w domowym zaciszu robią na drutach szaliki dla swoich wnuków. Zapracowani ludzie żyjący w wiecznym stresie wracają z pracy, chociaż nadal umysłem są więzniami własnego zawodu. Młodzież beztrosko bawi się na plaży śpiewając i tańcząc.

Ale dzisiaj nic nie było takie same, a umysły wszystkich ludzi z okolicy zajmowała jedna żecz, a właściwie osoba.

Drobna dziewczyna o kruczoczarnych włosach.

Nikt jej nie zna. Nikt nic nie słyszał. Nikt nie wie co się tam wydarzyło.

Istnieje tylko tajemnica która wypisana jest w jej kasztanowych oczach przykrytych wachlarzem długich rzęs.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

UWAGA! W opowiadaniu znajdują się szczegółowe opisy ciał zamordowanych bohaterów oraz wulgaryzmy. Opowiadanie może także zawierać fragmenty erotyczne.