Mateusz Gajewski, zwany Elevenem, wciągnął się niesamowicie w "Kroniki". Fangame przyprawia go o śmiech, ale także rozterki, czasem smutek. Zbliża się moment, w którym gra dobiega końca. Eleven nie daje rady zabić swojego sobowtóra, który zostaje skazany na powolne cierpienie i śmierć w samotności. Ale nie ma się czym przejmować. Chwila dramatyzmu i już jest w porządku. Życie toczy się dalej. To, co na ekranie, to tylko gra. Prawda? A jeśli nie? Czy w prawdziwym świecie wszystko też będzie takie łatwe? Bez wyrzutów? Zostanie trochę smutku. Przecież wszystko kiedyś się kończy... Przejście gry zajęło mi 14 godzin, stąd 14 dni. Jeden rozdział = jeden dzień. Zapraszam. Istnieje druga część opowieści, zatytułowana "Po drugiej stronie ekranu |Eleven x Dark Eleven|"