Gdy lekcja dobiegła końca ,, Pan Black '' chwycił mnie, zatrzymując moją rękę w żelaznym uścisku. Delikatny to on nie jest...Pomyślałam czując rozchodzący się ból w nadgarstku spytałam wściekle. - Co ty robisz !? Próbowałam się uwolnić, lecz to było na nic. - O! Jednak pyskata. Chłopak zaśmiał się gardłowo. Byłam zdezorientowana. Widząc moją minę puścił mnie podchodząc bliżej. Stanowczo za blisko. Wypowiadając kilka kolejnych słów, wiedziałam że ta znajomość zmieni moje życie szybciej niż mogło by się wydawać . - Jeszcze się policzymy kwiatuszku.-Uśmiechnął się. Odchodząc zmierzył mnie wzrokiem zatrzymując się na mojej kwiecistej sukience.