"Wiedźma Haggar była znana z intryg, spisków i krzywd, jakie wyrządzała ze złośliwego kaprysu. Pozbawiona dawnej urody, często wybierała za cel niewinne piękności. Tak też było z tą o kruczoczarnych włosach i łagodnych fiołkowych oczach. Ta kochająca istotka została dosięgnięta okrutnym czarem i zapadła w sen, wraz ze swoim krajem. Jakby tego było mało, Haggar uwięziła to dziecię w wieży, z dala od ludzi czy teoretycznej pomocy. Czarnowłosej piękności miał również strzec smok o przeraźliwym spojrzeniu. Przynajmniej tak mówiła legenda, w którą McClain doszczętnie uwierzył. Ba! Traktował ją jak osobiste wyzwanie. " Nie wiedział jednak, iż jego piękność wygląda zupełnie inaczej, niżby tego oczekiwał. Nie była to urocza niewiasta, a... Młodzieniec, który nosił Mullet!