Każda istota na świecie potrzebuje miłości.
Czasami zrobi wszystko, by choć przez chwile poczuć to ciepło rozlewające się po ciele, promieniujące z serca.
Harry przekonany jest o tym, że miłość nie jest dla niego. Czuje, że nie zasłużył na coś tak dobrego. Kolejne wakacje u wujostwa na Privet Drive utwierdzają go w tym przekonaniu.
Jednak pewien starzec z wyjątkowo młodą duszą, postanawia zamieszać w życiu kilku osób, tylko po to, by mogli znów poczuć miłość. A Voldemort jest coraz bliżej i nie zamierza się cofnąć.
/BARDZO NON-CANON, POZA TYM MIŁOŚĆ MĘSKO-MĘSKA, SPORA RÓŻNICA WIEKU, DOŚĆ BRUTALNE, PEWNE SĄ SCENY +18/ Snarry, pobocznie Dramione/
W brutalnym świecie gry, gdzie każdy jest tylko numerem, 456 i 001 odkrywają, że nawet wśród chaosu i śmierci mogą narodzić się więzi, które zmieniają wszystko. Czy w miejscu, gdzie zaufanie jest luksusem, a każdy krok może być ostatnim, znajdzie się miejsce na coś więcej niż przetrwanie?
‼️ pamiętajcie.. to fanfik. Nie bierzcie wszystkiego na poważnie. I przede wszystkim nie porównujcie tego do dokładnych wydarzeń i postaci z serialu. Imiona także mogą sie nie pokrywać z rzeczywistymi
for fun... zapraszam!!‼️