Powoli zaczęła tracić nadzieję, że jeszcze kiedyś stąd wyjdzie. Powoli traciła nadzieję, że jeszcze kiedyś zobaczy ten cudowny, ale jakże niebezpieczny świat, który czai się za murami tego okropnego budynku. Powoli traciła całą wiarę w to, że jeszcze kiedyś uwolni się z tej mokrej, ciemnej i zimnej celi. Traciła nadzieję w to, że jeszcze kiedyś zje coś normalniejszego, niż papkę zrobioną w więziennej kuchni. Powoli straciła nadzieję, że jeszcze kiedyś poczuje na swojej skórze promienie słońca i zobaczy na własne oczy jego zachód. Aż w końcu, kiedy całe pokładane nadzieję rozsypały się, pojawili się oni. Grupka dziwnie wyglądających osób, zwanych Avengersami. Stanęli przed jej celą i pełnym troski głosem oznajmili, iż sprawią, że na nowo odzyska nadzieję.
______________________________
Opowiadanie jest mojego autorstwa i zabrania się kopiowania treści bez zgody autora! Wszelkie podobieństwa są przypadkowe!
Okładkę wykonała: xthedeathcurex
© xthedeathcurex 2018 All Rights Reserved
Read more