Nigdy nie mów nigdy | TMNT Raph x Reader |
  • Reads 818
  • Votes 87
  • Parts 3
  • Reads 818
  • Votes 87
  • Parts 3
Ongoing, First published Apr 02, 2018
Mature
Masz 18 lat i mieszkasz w starym budynku w centrum Nowego York'u. Zawsze byłaś typem buntowniczki, dlatego tylko jak ukończyłaś wiek pełnoletni wyniosłaś się na swoje. Jako chłopczyca i dobra koleżanka Casey'ego Jones'a często pakowałaś się w kłopoty, a organy ścigania znały cię doskonale. Wszystko jednak zawsze uchodziło ci na sucho. Pewnego dnia stajesz do walki z Fioletowymi Smokami i ulegasz wypadkowi. 

Komuś jednak zawdzięczasz fakt, że żyjesz...
All Rights Reserved
Sign up to add Nigdy nie mów nigdy | TMNT Raph x Reader | to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
It has always been you / JJ Maybank cover
001 x 456 cover
Obserwator cover
My first Love || Héctor Fort cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Zapach perfum || MATA cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."