-myślę czy ci coś powiedzieć czy nie-powiedziałem leżąc na trawie. -mów, przecież nie mamy przed sobą tajemnic-odpowiedział i podniósł się na łokciach. Spojrzał na mnie z góry, a ja w tym momencie postanowiłem też sie podnieść. -słuchaj..bo ja..ja..ja chyba cię kocham-powiedziałem nieco sie pesząc jego spojrzeniem, które wędrowało po całej mojej twarzy. #3 tysiące wyświetleń 23.04.2019