Jedyne co można czuć, gdy obudzisz się w ciemnym pomieszczeniu to strach. Czasem przechodzi w czyste przerażenie. A czasem jest to tylko niewyjaśniony lęk przed nieznanym. Niektórzy, jednak nie czują nic. Ani strachu, złości, podekscytowania czy niezrozumiałej radości. Ci, którzy pozostają obojętni na wszystko wokół nich nie są, jak wielu uważa, odważni czy opanowani. Są po prostu pustą skorupą pozbawioną emocji, uczuć i pragnień. W końcu, jeśli nie odczuwasz strachu, nie jesteś człowiekiem.
Tak tylko, że by nie było nieporozumień. Wszystkie postacie i miejsca przeze mnie opisane w niniejszej książce (oprócz głównej bohaterki i kota) nie należą do mnie tylko do James'a Dshner'a i uniwersum Więźnia Labiryntu. Także no, ten tego, zapraszam do czytania.