Niestety w drodze powrotnej trochę się zamyśliłam i wpadłam na jakiegoś chłopaka oblewając nas kawą, chłopak był dość wysoki bo głową sięgałam mu tylko do ramion a mam 168cm wzrostu, był umięśniony a na rękach miał mnóstwo tatuaży. Z jego twarzy dużo nie widziałam bo miał na niej czarne okulary przeciwsłoneczne, natomiast na głowie miał czapkę z daszkiem. Niby nic strasznego oprócz plamy na jego białej koszulce się nie stało jednak trochę się wkurzył, trochę bardzo. -Uwazaj jak łazisz kurwo!- krzyknął i poszedł tak szybko że nie zdążyłam go przeprosić...