(overwatch) Początki
  • Reads 160
  • Votes 13
  • Parts 3
  • Reads 160
  • Votes 13
  • Parts 3
Ongoing, First published Apr 12, 2018
Wiemy już co się działo kiedy overwatch podzielono na Blackwach i Overwatch, wiem też co stało się po rozwiązaniu organizacji, ale czy ktoś zastanawiał się co działo się przed naborem do Overwatch? i co działo się za tak zwanymi,,kulisami" w placówkach? No właśnie dlatego chciałabym wprowadzić cię w początek historii, którą zachwyciło się tysiące.
Zapraszam do fanfiku o overwatch ;-)

PS
Pisze to z przyjemności więc, nie oczekuję że ktoś będzie to czytał. Wiadomo każdy czytelnik i jego komentarz jest mile widziany..... Dobra nie męczę już bułki zapraszam ^_^
All Rights Reserved
Sign up to add (overwatch) Początki to your library and receive updates
or
#7smuga
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Obserwator cover
CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal cover
Twoje Serce - Newron cover
Often | Héctor Fort  cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
𝑱𝒖𝒔𝒕 𝒐𝒏𝒆 𝒅𝒓𝒖𝒈 | Squid Game 2 - MODERN AU  | 𝘛𝘩𝘢𝘯𝘨𝘺𝘶 cover
syzyf | newron cover
Newron333 cover

Boys Don't Cry

78 parts Complete

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."